15 min. 15 min.
Bajaderki to dla mnie smak szkolnych lat. Często w poniedziałki wracając ze szkoły z grupą kolegów i koleżanek zaglądaliśmy do przydrożnej cukierni i delektowaliśmy się ich smakiem. Ostatnio będąc w swoim kochanym Złotowie odwiedziłam to samo miejsce i ich smak wciąż jest taki sam! Radość z jedzenia była na tyle przeogromna, że postanowiłam je odtworzyć 🙂 Żeby jednak nieco zmodyfikować przepis, do środka dodałam mocno schłodzone maliny, co orzeźwiło całą kompozycję.
Można powiedzieć, że jest to nawet fit przekąska, o ile zachowacie umiar w jedzeniu 😀
Efekt? Spróbujcie sami 🙂
Składniki:
- pół tabliczki gorzkiej czekolady (ja użyłam z zawartością 90% kakao marki Wawel)
- 50g zmielonych laskowych (ja użyłam blendera, ale można również kupić gotowe mielone orzechy np. takie)
- 3 łyżki gorzkiego kakao
- 5 łyżeczek płynnego miodu
- 4 łyżeczki nierafinowanego oleju kokosowego
- 3 łyżeczki olejku rumowego
- 4 łyżki wiórek kokosowych
- 10 dużych, mocno schłodzonych malin
Przygotowanie:
- Orzechy oraz czekoladę mielimy – do tej czynności ja używam swojego sprawdzonego i uniwersalnego blendera. Alternatywnie, czekoladę można zetrzeć na tarce.
- Orzechy, czekoladę, kakao, miód, olej kokosowy i olejek rumowy mieszamy do połączenia w jedną, zwartą masę. Jeśli masa jest zbyt kleista schładzamy na chwilę w zamrażarce na tyle, aby udało się formować kulki.
- Na oddzielny talerz wysypujemy wiórki kokosowe.
- Bierzemy pojedynczą malinę i obtaczamy 1/10 masy. Z takiej porcji powinna powstać bajaderka o średnicy ok. 3cm. Następnie bajaderkę obtaczamy wiórkami kokosowymi. Postępujemy tak aż do skończenia masy i malin.
- Bajaderki odkładamy na talerz tak, aby nie przylegały do siebie.
- Schładzamy przez kilka godzin w lodówce (ja nie mogąc się doczekać trzymałam je 0,5h w zamrażarce i były gotowe do jedzenia 😉 )
Dodaj komentarz
Bądź pierwszy!